Piotr Macierzyński, Odrzuty

luty 23rd, 2010 by trojanowski marek | Filed under analiza

.

Oto Fragment I wiersza Piotra Macierzyńskiego z tomiku „Odrzuty”:

popraw psi los zachęcał mnie
plakat na dworcu w Częstochowie
zaraz potem jakoś koleś nazwał mnie kurwą
bo nie chciałem mu dać papierosa

[xxx]

Pytanie związane z tym cytatem:

Od dawna Piotr Macierzyński silnie znaczył wiersz:

a) nacechowaną podmiotowością
b) sfabularyzowaną praktyką mówienia
c) dosadnością wyrażeń: śmiechu i goryczy

Oto Fragment II pochodzący innego tekstu tego autora z cytowanego dzieła:

mężczyzna jest źle skrojonym garniturem
mężatki odkrywają zamiłowania krawieckie
przymiarki co drugi dzień w łóżku

[xxx]

Pytanie:

W przeobrażeniach osobowych, jak w modyfikacji głosów mówiących zawarł:

a) tematykę wzajemnego odrzucenia i reakcji zwrotnych
b) tematykę sprzężeń w sferze emocjonalnej i społecznej
c) tematykę sprzężeń w sferze literackiej

A teraz proszę o uwagę, będzie obszerniejszy Fragment III wiersza Piotra Macierzyńskiego:

myślałam że się za mną oglądają
że mówią ale dupa idzie
aż zaczęłam przeglądać się w kałuży

i co tere-fere kuku ja z dwiema torbami
dzieciak mi słonia nakleił na żakiet
mąż utrwala schemat

powiedziałam o kurwa tak to nie będzie
dopiero mam dwie zmarszczki
idziemy do kina

[xxx]

Pytanie:

Poeta:

a) przywdziewa maski
b) gra cudzie i własne role
c) bada inne obszary dialektyki – liryczne stany skupienia

Fragment IV:

najbardziej awangardowy był Jezus
nie dość że wziął sobie mocno do serca powiedzenie
żyj szybko i umieraj młodo
to odstawiał takie numery
o jakich ratownicy na basenach mogą tylko pomarzyć

[xxx]

Pytanie:

Zamiast sprawdzonej narracyjności widać tu:

a) przebłyski sytuacjonizmu
b) punktowanie doświadczeń
c) osobiste wyrzuty

Tomik Odrzuty Piotra Macierzyńskiego nie jest ani wybitnym dziełem, ani dziełem niewybitnym. Zwyczajnie się nie wyróżnia jeżeli chodzi o jakość zaprezentowanych w nim tekstów na tle setek innych tomików współczesnych poetów polskich. Standardowe archetypy kulturowe pomieszane z motywami pop są stosunkowo prostym przepisem na otrzymanie Jezusa Chrystusa kroczącego po wodzie jak po czerwonym dywanie w świetle fleszy i w asyście paparazzo. Tu nic nie zaskakuje.

Pomimo to, Odrzuty Piotra Macierzyńskiego są świetną okazją do dyskusji na temat stanu polskiej krytyki literackiej. Na okładce Odrzutów zamieszczono tekst Krytyka Literackiego Tomasza Charnasa, studenta (a może już absolwenta a kto wie, może nawet pracownika) Uniwersytetu Jagiellońskiego:

Tomik rejestruje upadki i wzloty transgresyjnej świadomości, operuje wycinkami fizjognomii Zamiast sprawdzonej narracyjności widać tu przebłyski sytuacjonizmu, punktowanie doświadczeń i osobistych wyrzutów…Od dawna Piotr macierzyński silnie znaczył wiersz nacechowaną podmiotowością, sfabularyzowana praktyką mówienia, dosadnością wyrażeń: śmiechu i goryczy. Tematykę wzajemnego odrzucenia i reakcji zwrotnych, sprzężeń w sferze emocjonalnej, społecznej, a nawet literackiej zawarł bowiem tak w przeobrażeniach osobowych, jak modyfikacji głosów mówiących

Po przeczytaniu notki Krytyka, z której nie zrozumiałem ani jednego słowa dlatego też uznałem, że musi być bardzo uczona i naukowa, postanowiłem przeczytać jeszcze raz Odrzuty Macierzyńskiego. Ale na nic to się zdało. Cud się nie zdarzył.

Nie pozostało mi nic innego jak spalić swój dyplom doktora. Ja za głupi jestem na Uniwersytet Jagielloński. Gdzie mi tam się równać ze studentem Tomaszem Charnasem, którego utrzymane w stylistyce heideggerowskiej recenzje literackie mogą śmiało konkurować z przekładem trzeciego rozdziału Sein und Zeit na język chiński.

tag_iconTags: |

You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. Both comments and pings are currently closed.

-