Justyna Radczyńska, Nawet

marzec 11th, 2009 by trojanowski marek | Filed under analiza

W tym tygodniu kolejny gratisowy przepis nie tyle na wiersz, ale na cały tomik wierszy dla tych wszystkich, którym kiedykolwiek zamarzy się zostać współczesnym poetą polskim. Oto przepis:

Składniki:

1)
Dowolny fragment z podręcznika do biologii (Dowolny, za wyjątkiem stopki redakcyjnej – bo wówczas wiersz się nie uda. Może być też z google, bo jak wiadomo gugle, to istotne źródło wiedzy współczesnego wieszcza polskiego)
Na przykład:

Mitoza - proces podziału komórki, któremu towarzyszy precyzyjne rozdzielenie chromosomów do dwóch komórek potomnych. W jego wyniku powstają komórki, które dysponują materiałem genetycznie identycznym z komórką rodzicielską. Jest to najważniejsza z różnic między mitozą a mejozą. Podziały mitotyczne zachodzą w diploidalnych komórkach somatycznych i w ich rezultacie powstają inne diploidalne komórki somatyczne oraz w haploidalnych komórkach, w wyniku czego powstają inne komórki haploidalne. Podziały mitotyczne są procesem nieustannie zachodzącym w organizmie, prowadzącym do jego wzrostu i regeneracji. (źródło: wikipedia)

2) Jakieś śmieszne zdanie – najlepiej złożone, które jednocześnie będzie bez sensu (jedno powinno wystarczyć, ale na początek najlepiej zacząć od dwóch. Nowicjuszom w dziedzinie poezji zaleca się próby raczej na trzech do pięciu zdań. Wówczas jest łatwiej sklecić tomik poetycki)
.
Na przykład:

Superata spadła na srom skwapliwie do dwu policzywszy od nowa, gdyż bez partykuł trudno przeżyć w każdych warunkach, pod warunkiem, że są one do wyobrażenia.

3) Powszechnie używane powiedzenie. Najlepiej kilka.

Na przykład:

Pieniądze szczęścia nie dają. ; Jak grom z jasnego nieba.

4. Motto – czyli jakiś kawałek tekstu, najlepiej żeby był w obcym języku.. Może być to nagłówek / stopka rachunku z chińskiej pralni. To nie ma żadnego znaczenia. Ważne, żeby motto było. Na przykład instrukcja obsługi kamery web po włosku:

installare il software prima di collegare la webcam. Inserire il CD del software Labtec nell’apposita unita. Quando viene visualizzata la schemata iniziale, fare clic sull’apposito pulsante per avviare l’installazione del driver del dispositivo.
LABTEC, Getting Started Guide,

Sposób przygotowania:

Z fragmentu podręcznika do biologii wynotuj słowa kluczowe. W moim przypadku będzie to:

proces podziału komórki, rozdzielenie chromosomów, komórki potomne, materiał genetyczny, komórka rodzicielska mejoza, podział mitotyczny, diploidalne komórki somatyczne, haploidalne komórki, organizm, wzrost, regeneracja.

Następnie do wcześniej przygotowanego zdania bez sensu dodawaj pomału kolejne słowa kluczowe w różnych odmianach. Nie musisz umieścić wszystkich pojęć w jednym wierszyku, pamiętaj, że twoje pojęcia kluczowe wystarczą tobie na cały tomik, ba! A kto wie, może do końca twojej drogi jako wieszcza polskiego. UWAGA: tutaj można pozwolić sobie na absolutną dowolność. Ten właśnie etap czeladniczej roboty jako poety jest uwolniony z reguł przepisu. Innymi słowy: tu możesz zaszaleć, dać się ponieść poetyckiej, polskiej wenie w przydługich majtach.
Na przykład:

Superata spadła na srom mitotycznie
skwapliwie do dwu policzywszy komórki
chromosomów od nowa,

gdyż bez partykuł trudno przeżyć organizmowi
w każdych warunkach wzrostu i regeneracji
pod warunkiem, że są one rodzicielskie
do wyobrażenia haploidalnego.

Jak widzisz, już mamy dwa fajne wersy, które trudno zrozumieć – ale nie przejmuj się zrozumieniem, ono jest kwestią interpretacji. Ty, jako poeta polski, masz pisać wiersze a nie zajmować się semantyką.

Teraz musisz trochę pokombinować ze znanymi powiedzeniami polskimi. Pokombinować, czyli zrobić, to co potrafisz najlepiej: usiądź przy biurku, zapal lampkę, wyjmij czystą karteczkę A4, ołóweczek i czyń swoją powinność.
Na przykład:

pieniądze szczęścia nie dają
jak grom z jasnego nieba

szczęście spada nieba
i żaden pieniądz tu nie pomoże
pogrom.

Następnie, to co otrzymaliśmy wstawiamy do tekstu głównego:

Superata spadła na srom mitotycznie
skwapliwie do dwu policzywszy komórki
chromosomów od nowa. pieniądze szczęścia nie dają

gdyż bez partykuł trudno przeżyć organizmowi
jak grom z jasnego nieba w każdych warunkach wzrostu i regeneracji
pod warunkiem, że są one rodzicielskie
do wyobrażenia haploidalnego. szczęście spada nieba
i żaden pieniądz tu nie pomoże
pogrom.

Teraz dodajemy motto. Czyli z obcojęzycznego tekstu, wycinamy dowolne zdanie:

Quando viene visualizzata la schemata
LABTEC, Getting Started Guide,

Superata spadła na srom mitotycznie
skwapliwie do dwu policzywszy komórki
chromosomów od nowa. pieniądze szczęścia nie dają

gdyż bez partykuł trudno przeżyć organizmowi
jak grom z jasnego nieba w każdych warunkach wzrostu i regeneracji
pod warunkiem, że są one rodzicielskie
do wyobrażenia haploidalnego. szczęście spada nieba
i żaden pieniądz tu nie pomoże
pogrom.

Oczywiście nie może się obejść bez tytułu. Tu nie trzeba być ani twórczym, ani odtwórczym. Sięgasz po pierwsze słowo kluczowe i oto tytuł: mitoza.

Gotowy wiersz będzie wyglądał tak:

Mitoza

Quando viene visualizzata la schemata
LABTEC, Getting Started Guide,

Superata spadła na srom mitotycznie
skwapliwie do dwu policzywszy komórki
chromosomów od nowa. pieniądze szczęścia nie dają

gdyż bez partykuł trudno przeżyć organizmowi
jak grom z jasnego nieba w każdych warunkach wzrostu i regeneracji
pod warunkiem, że są one rodzicielskie
do wyobrażenia haploidalnego. szczęście spada nieba
i żaden pieniądz tu nie pomoże
pogrom.

Oczywiście, żeby nadać mu znamion tzw. wiersza profesjonalnego, mógłbyś się pobawić w liczenie zgłosek, i bardziej poszatkować tekst tak, żeby nikt nie zarzucił tobie braków warsztatowych. Ale osobiście odradzam wszelkie nadmierne staranie o ład formalny w tekście. Pamiętaj, że takim chaosem, słabą strukturą formalną, zawsze będziesz mógł tłumaczyć swoje roztargnięcie wieszczowskie.

Podany przepis na cały tomik poetycki został skonstruowany w oparciu o dzieło Justyny Radczyńskiej, pt. Nawet, które już zdążyło zapisać w świadomości jako takie, które „nie są obciążone refleksją”. Trudno się z tym nie zgodzić. Wiersze wchodzące w skład tomiku „Nawet” Radczyńskiej, to po prostu wiersze głupie, w których główną role odgrywają pojęcia kluczowe z podręcznika biologii dla LO. Zresztą trudno oprzeć się wrażeniu, że Radczyńska szuka innego odbiorcy dla swoich tekstów, niż licealiści, przygotowujący sie do matury pisemnej z biologii. W wierszu: „na nic już parzydełka” czytamy:

„Obok przezroczysta ryba obryzga
kamień nieświadoma, że prześwituje jej
kręgosłup i że przez niego skończy swą
piękną młodość na długo przed
starością w gąszczu
prawdopodobieństwa repliką
zaskakującego finału”

Tu Radczyńska ujawnia swoją przerzutniową intuicję, która może być porównywalna jakościowo tylko z poetykę entryzacji Appla, ale nie tylko. Ten fragment wydaje się, że został z rozmysłem przygotowany dla tych maturzystów, którzy maja trudności z opanowaniem materiału z zakresu rytuałów godowych ryb raf koralowych. Cytowany fragment to świetny kawałek o przeznaczeniu mnemotechnicznym, za który należą się Justynie Radczyńskiej wyrazy uznania.

W większości tekstów składających się na tomik „Nawet” Justyny Radczyńskiej, czytelnik odnajdzie jeszcze więcej takich ćwiczeń pamięciowych, ułatwiających zapamiętanie pewnych kategorii z zakresu nauk przyrodniczych. Justyna Radczyńska czerpie pełnymi garściami nowe motywy poetyckie ze królestwa zwierząt. Czytelnik będzie miał w końcu możliwość dowiedzieć się: „Czy lęgowe rozzele królewskie, które już gniazdowały / mogą być bezpłodne z powodu otyłości?” („trwałe problematy”). Pozna tajemnice ziół i dowie się: „jakie liście pomagają na papierosy” („RS.”), dowie się, że: „ośmiornice gnieżdżą się w piachu” („Dla R.W. i D.) albo też będzie świadkiem przygód „pożądliwego małża w macicy z pereł” („z dziennika błędów”). W międzyczasie wieszczka Radczyńska napisze historię o rybce i o tym, jak zdycha ona sobie beztrosko, oraz jak na polską poetkę przystało: Justyna Radczyńska wieszczyć będzie tajemniczo, jak na wieszcza przystało, ażeby maturzyści nie mieli zbyt łatwo. Oto przykład:

„boimka firletka lulecznica rzęśl
zaraza tajęża stuchlina szczeć bażyna
choina gwiazdnica klon honkenia
salwinia ognicha”

(„aster gawędka”)

Nie chodzi o to, że do dziś uważałem, że „szczeć” oznacza w pewnej gwarze pewną procedurę związaną z potrzebami fizjologicznymi, ale o to, że znalazła się na tym świecie istota, która była w stanie dostrzec niebywałą głębię tego tekstu i zgodziła się to wydrukować.
Aż trudno oprzeć sie pokusie, by z moich słów kluczowych (tych od mitozy) ułożyć analogiczny tekst. Zatem nie będę się dłużej opierał:

mitotyczny hiphop

proces podziału komórki
rozdzielenie chromosomów
komórki potomne,

materiał genetyczny
komórka rodzicielska
mejoza, podział mitotyczny,
diploidalne

komórki somatyczne,
haploidalne komórki,
organizm, wzrost,
regeneracja

Wspaniałe! I kolejny wiersz na tomik.

Ale wracając do Justyny Radczyńskiej i jej tomiku „Nawet”. W pewnym momencie każdy czytelni zada sobie pytanie, dlaczego Radczyńska eksploatuje biologię, a nie na przykład matematykę. Łatwo sobie wyobrazić analogiczne dzieła, które tworzy ale przeznaczone nie dla licealistów przygotowujących się do matury z biologii, ale do tych, którzy wybrali matematykę. Na to pytanie odpowiada sama poeta, w sławnym wierszu pt. „25 wersów z okazji”. Okazuje się, że w tekście jest wersów 26 – o jeden więcej. I to zdaje się tłumaczyć, dlaczego Justyna Radczyńska stroni od matematyki.

tag_iconTags: |

You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. Both comments and pings are currently closed.

-