Adam Pluszka, Zwroty

czerwiec 16th, 2009 by trojanowski marek | Filed under analiza

Adam Pluszka znany jest przede wszystkim z tego, że z innym Adamem – Adamem Wiedemannem – chodzi na kebab (Wiedemann, s. 51). W trakcie tych wieczerzy, w akcie transsubstancjacji, z Pluszką dzieje się rzecz niezwykła. Kiedy przełyka mięsną hostię w bułce z warzywami, polaną sosem czosnkowym, którą przyjmuje z rąk Wiedemanna, Adam Pluszka traci cielesność. Zrzucając powłokę z mięsa, ścięgien i skóry uwalnia swojego ducha, stając się poetą.

Adam Pluszka, jak śpiewał pluszowy klasyk: „pisze wiersze nie od dziś”. Obyty z rymami, poetykami, teorią użycia przerzutni oraz z innymi niezbędnymi pod względem warsztatowym przyborami intelektualnymi z zestawu Młodego Poety, Pluszka Adam tworzy teksty zwyczajnie piękne. Oto jeden z nich:

bo. kiedy dyktowałbym ci mój
adres internetowy, zakończyłbym
tak: małpa.wp.pl
PI —jak Pluszka bez uszka.

[Gdybym był van Goghiem, wolałbym mieć swoje nazwisko]

Taka perła, jak większość pereł z tomiku Pluszki pt. Zwroty, pewnie spoczywałaby do dziś na dnie któregoś z oceanów, gdyby nie Adam Wiedemann. To on, jako jeden z trzech jurorów konkursu: „Tyska Zima Poetycka - po debiucie” (2002), wśród mułu i gnijących wnętrzności perłopławów literackich, każdego roku oblegających Teatr Mały w Tychach, który w tym czasie zmienia się w Zatokę Mannar, dostrzegł i wyłowił perełkę: Adama Pluszkę podanego w promocji razem z tomiczkiem: Zwroty.

Czy to Wiedemann wpadł na Pluszkę, czy może Pluszka na Wiedemanna? Nie wiadomo. Równie dobrze można rozmyślać nad tym co było pierwsze: jako czy kura? Nikt nie wie także kto komu pierwszy fundnął kebaba – czy Pluszka postawił Wiedemannowi czy Wiedemann Pluszce.

Podobnie jak kura, która jest nie do pomyślenia bez jajka; podobnie jak kebab na ostro w ustach Wiedemanna, który jest nie do wyobrażenia bez Pluszki - tak sam Pluszka jako poeta jest nie do przyjęcia bez Wiedemanna. Wie o tym Wiedemann, nie wie o tym kebab, domyśla się kura i ma tego świadomość Adam Pluszka, który specjalnie na tę okazję przygotował wiersz ku czci szanownego jurora:

Na piaszczystym płaskowyżu Adam
stal niemal nagi. Na biodrach miał
przewiązaną przepaskę, (mniej przepaskę,
bardziej sączek). Jedną rękę wzniósł jak
Jezus, drugą wskazał pępek.
Powiedział: to jest środek świata.
Pora na komentarz Sylwii:
“pępek pępka jest pępkiem”‘.

[Sen o Adamie Wiedemannie z komentarzem]

Trudno się w tej sytuacji dziwić Adamowi, że wybrał Adama. Że kebab jedzony w takim towarzystwie ewoluuje smakowo i estetycznie w kierunku najwykwintniejszej potrawy kuchni francuskiej – to także nie dziwi. Trudno się dziwić kurze, że znosi jajka i jajku, że daje początek kurze. Taki to już bieg rzeczy i porządek natury.

Czytelnik dziwić się może jedynie temu, że dziwi się gdy czyta wiersze Pluszki z tomiku Zwroty. Dziwić się temu, że w ogóle takie coś ujrzało światło dzienne w nakładzie 500 egz. i że takie coś własnie on czyta. Ale tego zdziwienia, gdy tylko zakiełkuje w myślach, powinien się czytelnik wstydzić. Powinien zwiesić głowę, spojrzeć w ziemię. Dostrzec w prochu własne dziwiące się jestestwo i w ramach pokuty odstać trzy godziny na żwirze, na gołe kolana. Popełniając grzech zdziwienia podważa bowiem trafność wyboru samego Wiedemanna, który nigdy w życiu się nie zdziwił, nawet gdy typował m.in. taki wiersz Pluszki:

Chusteczką Soft Screen
przetarłem sobie buty.

[I X . Plazma]

na zwycięzcę w kategorii: „Śląskie Hajku – Tyska Zima Poetycka!

Związek Wiedemann-Pluszka-Pluszka-Wiedemann jak pokazała historia okazał się być wyjątkowo płodny. Kolejne tomiki / dzieła Adaś Pluszka produkuje ze stałą prędkością: 2 sztuk / rok. Ile ów literacki duet przejada kebabów? Tego nie wiadomo.

tag_iconTags: |

You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. Both comments and pings are currently closed.

-