Tomasz Pohl, Niedosyt
Kolejny tydzień i kolejny tomik poezji – z przykrością stwierdzam: kupiony i przeczytany. Skandaliczne marnotrawstwo i pieniędzy i czasu. Niedosyt Tomasza Pohla wśród wszędobylskiej sieczki literackiej wyróżnia się tylko wydaniem – solidna robota w sensie technicznym.
Przede mną komputer, obok Niedosyt. Jest piątek, dziewiąta rano i trzeba by było coś w końcu napisać. Ludzie jak [...]